Każdy świadomy piwosz jeśli widzi, że piwo jest dzikie to myśli dzikie drożdże , kwaśność itp. W tym przypadku jest inaczej. Gdy przyjrzymy się bliżej etykiecie pod główną nazwą napisane jest piwo typu Brown Ale . Czyli co? Dzikie brązowe ale? No niestety nie. Chyba ktoś odpowiedzialny za ten projekt nie wiedział, że jest coś takiego jak dzikie piwa. Ale nic to, spróbujemy.
Samo opakowanie piwa jest, jak najbardziej w porządku. Solidna robota. Dedykowany kapsel i wszechobecny dzik:)
A więc otwieramy tego "dzika". A tu niespodzianka . W moim egzemplarzu pod kapslem rdza! Ale nic to.
Nalewamy klarowne ciemno miedziane piwo. Zapach taki jakiś karmelowy . Ogólnie mówiąc to nuda, aczkolwiek nic w nim nie odrzuca. Nawet przyjemnie się je pije. Piwo może zainteresować kogoś w sklepie swoją nazwą. I to w sumie dobrze, ktoś je kupi , zacznie szukać w internecie cóż to brown ale i pozna resztę piwnego świata. Ja osobiście już do niego nie wracam .
A teraz konkrety:
Ekstrakt 11% wag. Alk 4% alk
Nasycenie: niskie do średniego
Kolor: Miedziany , mocna herbata, klarowne
Piana: Pojawia się średnio pęcherzykowa szybko opada
Zapach: słodowo - karmelowy
Smak: Jest mało wyraziste, wodniste, goryczki nie stwierdzono, lekko karmelowe. trochę kwaskowate ale naprawdę mało.
Dzik jest nie dziki , dzik jest zły!:)
Do następnego!
Ekstrakt 11% wag. Alk 4% alk
Nasycenie: niskie do średniego
Kolor: Miedziany , mocna herbata, klarowne
Piana: Pojawia się średnio pęcherzykowa szybko opada
Zapach: słodowo - karmelowy
Smak: Jest mało wyraziste, wodniste, goryczki nie stwierdzono, lekko karmelowe. trochę kwaskowate ale naprawdę mało.
Dzik jest nie dziki , dzik jest zły!:)
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz